Śniadanie:
Kasza jęczmienna z mlekiem, domowymi granolami i bananem
Kasza została z ostatniego obiadu.
Nie przewidziałam ,że była najwidoczniej aż tak przesolona, że nawet szkl. mleka nie pomogła.
No cóż, jednak wczoraj nie wyczułam tego podczas jedzenia obiadu.
Dzisiaj natomiast nie miałam już wyjścia, nie przygotowałam nic innego tylko zjadłam to.
Jutro dowiem się czy jadę do Włoch do Rimini.
Szczerze nie będę płakać, jeśli się nie dostanę.
Może bym chciała, ale chyba aż tak bardzo mi nie zależy.
Nie wiem czy sobie poradzę, mam na myśli nie tylko język.
Dzisiaj dostałam w końcu skierowanie do alergologa, więc może się coś poprawi.
Przepisane też mam jakieś tabletki,które mam brać przez miesiąc.
Jutro zaczyna się prawdziwy weekend, ale ja będę mogła odpocząć sobie dopiero w sobotę.
Życzę wam Nie pechowego, pechowego piątku 13.
Pozdrawiam.
 
 
 
5 komentarzy:
Zatem nie wiem czego Ci życzyć... czy żebyś tam pojechała czy nie:) Skoro masz do tego luźne podejście, niech się dzieje wola nieba!
Również życzę udanego piątku :) Najważniejsze jest pozytywne nastawienie, bo wtedy można nawet góry przenosić!
Również życzę udanego piątku :)
Najważniejsze jest pozytywne nastawienie, wtedy można nawet góry przenosić !
Mimo wszystko mam nadzieję, że się dostaniesz bo to naprawdę niezła okazja :)
Odpoczywaj póki możesz, a piątkiem się nie przejmuj - trzynasty zazwyczaj okazuje się szczęśliwy :D
Pozdrawiam!
Trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli ;)
Prześlij komentarz