sobota, 1 czerwca 2013

Chrupiąca bułeczka z zamrażarki



Zapiekana bułeczka truskawkami i nadzieniem serowo-budyniowym posmarowana dżemem, masłem orzechowym, truskawki

Wstaję rano, bo miał być udany dzień.
Wszystkie plany się posypały jak zwykle i to nie tylko przez pogodę.
Czy zawsze musi się coś popsuć ?
Wczoraj wyciągnęłam z zamrażarki ostatnią bułeczką, którą piekłam.
Rano włożyłam ją na chwilę do piekarnika i podpiekłam.
Posmarowałam na zmianę dżemem, masłem orzechowym i nałożyłam truskawki.
Dobrze ,że chociaż śniadanie było dobre..
Nic nie potrafi popsuć mi humoru jak zmiana planów..
Co ja mówię, jaka zmiana..
Znowu zostaję w domu.. :|

7 komentarzy:

sunshine5150 pisze...

Pyszne śniadanie to podstawa do udanego dnia :) a pogodą się nie przejmuj na pewno się rozpogodzi. ;))

teenager ;) pisze...

śniadanie pycha, czyli początek udany i mam nadzieję ,ze reszta dnia bedzie dla ciebie równie przyjemna ;* głowa do góry !

Martyna pisze...

chrupiąca i ciepła bułeczka na pewno nieco rozpogodziła poranek ;)

Ervisha pisze...

Na pewno smakowało wspaniale :)

Magdalens. pisze...

Ta buła musiała być mega dobra:D

Anonimowy pisze...

Śliczny masz kubeczek :)

Mam nadzieję, że po tak pysznym śniadaniu, choć trochę humor się poprawił. Nadrobisz kiedyś. Nic straconego:)

Jey pisze...

oddaj mi swój kubeczek uroczy :D