Składniki:
2 szkl. mąki ( może być pełnoziarnista)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
1 szkl. Nutelli ( ja użyłam domowej)
2/3 szkl. cukru ( można dać trochę mniej bądź zastąpić go miodem) 
1/2 szkl. domowej granoli
wiórka kokosowe do dekoracji
Wykonanie:
Wymieszać mąkę z proszkiem, cukrem, wbić jajka, dodać Nutellę. Porządnie zagnieść ciasto.
Formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać we wiórkach kokosowych. Wyłożyć je na blaszkę wyłożona papierem do pieczenia.
Lekko spłaszczyć je widelcem.
Wstawić do nagrzanego piekarnika.
Piec w 160 stopniach ok 15-20 minut.
Dzisiaj na śniadanie zrobiłam sobię omlet biszkoptowy.
Specjalnie zrobiłam do niego małą porcję domowej Nutelli..
(Ostatni słoik niestety mi zapleśniał ;/ )
To był mój pierwszy raz i chyba ostatni.. nie jestem przekonana do takich omletów..
Zupełnie mi opadł ...
Zrobiłam sobie małe postanowienia ,że będę robić takie różne słodkości... ale ,żeby czasem od nich odpocząć( bo niedługo nie zmieszczę się w moje spodnie:D ) zrobiłam sobie plan tygodniowych wypieków:)
 A żeby drugi raz nie zmarnować mojego kremu czeko-orzechowego zrobiłam pyszne ciasteczka z domową granolą i wiórkami kokosowymi:)
Bez margaryny.. sama nuletta:)
Ale wyszły rewelacyjne:)
Pozdrawiam.
 
 
 
18 komentarzy:
Bardzo fajne,przypominają mi jeżyki. Pozdrawiam.
brzmi pysznie
Porywam kilka ciasteczek, bo wyglądają bardzo aromatycznie i zachęcająco!
Pozdrawiam serdecznie!
z nutellą *_* świetna opcja zamiast masła :) kradnę jedno ciacho :))
wiem, wiem, powtarzam sie, ale jak tu nie pisac: JAKIE TO PYSZNE *.* ?!? nie da sie! uwielbiam Twoje wypieki! <3
mój pierwszy omlet biszkoptowy też do udanych nie należał, ale nie można się zrażac;*
krem czekoladowo-orzechowy?! ja bym znalazła dla niego zastosowanie, w moim brzuchu..:D chociaż te ciasteczka też są doskonałe<3
Mmm... jak pysznie się prezentują, a ja dzisiaj mam ogromną ochotę na słodkości...;). Dziękuję za tak miłe odwiedziny na blogu. Pozdrawiam :).
Ależ czekoladowo tu u Ciebie! :-)
Bardzo fajny pomysł na ciasteczka:-).
Ciasteczka kokosowe uwielbiam, ale z czekoladą jeszcze ich nie łączyłam. Jestem pewna, że smakują cudownie.
mniam ,widzę ze u ciebie ostatnio bardzo słodkie ,pyszne ciasteczka ;p
A na jakim ogniu smażyłaś tego omleta? ;) Mi też czasami nie wychodzą i kompletnie nie mam pojęcia czemu :P.
Przesmacznie wyglądają te ciacha w tym pudełku ;).
O ja! Umarłam i jestem w niebie :)
Zapraszam do mnie. Dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, ale będzie mi miło, jak mnie odwiedzisz :)
Pozdrawiam
dodaj następnym razem otręby , wtedy omlet będzie bardziej 'pulchny' :)
a ciasteczka prezentują się wyśmienicie :)
Cudnie wyglądają te ciacha *.* I też mam takie puszki, tylko różowe ;)
Pyszności, z checią poczęstowałabym się jednym albo od razu dwoma... :P
Ależ tu u Ciebie czekoladowo! mniam, kocham czekoladę, będę zaglądać;) a ciasteczka apetyczne baaardzo
Świetny pomysł na wykorzystanie granoli :)
mmm! pycha, świetne takie kudłacze ;)
Prześlij komentarz