środa, 15 sierpnia 2012

Ciasto z galaretką, delicjami i wiórkami kokosowymi

Ciacho siostry Anastazji z książki '' 103 CIASTA SIOSTRY ANASTAZJI str. 148''

Składniki na biszkopt makowo-kokosowy:
 6 białek,
szkl. cukru
1/2 szkl. suchego maku
20 dag kokosu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka mąki ziemniaczanej
 Wykonanie:
1. Białka ubić na sztywno, dodać cukier i dalej ubijać.
2. Dodać mak, kokos, proszek, mąkę i delikatnie wymieszać.
3. Piec w temp. 160-180 stopni przez ok. 30-40 min.

Składniki na jasny biszkopt:
6 jaj, 
1 szkl. cukru
1 szkl. mąki,
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Wykonanie:
1.Białka ubić na sztywno, dodać cukier i żółtka.
2.Dodać mąke zmieszaną z proszkiem i lekko wymieszać.
3. Wylać na formę do pieczenia.

4. Piec w temp. 160-180 stopni. ok. 30-40 min.


Składniki na krem:

6 żółtek,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
1 łyżka mąki pszennej,
1 kostka margaryny,
1/2 l. mleka
cukier waniliowy
1 szkl. cukru


dodatkowo: galaretka przygotowana wdłg. przepisu na opakowaniu, ciastka delicje



Wykonanie:

1. W 1/2 szkl. mleka roztrzepać żółtka , obydwie mąmi.
2. Resztę mleka zagotować z cukrem, dodać przygotowany budyń i zagotować.
3. Tłuszcz utrzeć, dodając po 1 łyżce, przestudzony budyń.

Przełożenie placka:
Biszkopt jasny-połowa kremu-placek makowo-kokosowy-druga połowa kremu-ciastka''delicje''-tężejąca galaretka.

10 komentarzy:

Magda pisze...

nie mogę przestać wpatrywać się w to ciasto *.*
mam na nie ochotę! i to jaką!
błagam o przepis! ^^

whiness pisze...

Ale musiało być pyszne :)

Unknown pisze...

ale pysznie wygląda! porywam kawałek :))

teenager ;) pisze...

ciasto wygląda apetycznie ;) ma kokos i mak ,więc musi być pyszne !

365 days with inspiration pisze...

delicje, wiórki kokosowe?
biorę to! :D

http://cynamon.net.pl pisze...

hmm...coś mi się wydaje, że wypróbuję ;)

Magdalens. pisze...

I o tej godzinie ja to patrzę!?
Chcę jeść!:D

Unknown pisze...

Moja ciocia robi podobne i jest pyszne, więc twoje też musiało być :D

one big creative mess pisze...

Smacznie wygląda! Trochę się napracowałaś przy nim, ale efekt koncowy świetny. Chyba to był zły pomysł zaglądać na blogi kulinarne nocna porą.

Kamciss pisze...

Musiało się rozpływać w ustach, mniam *.*