środa, 12 września 2012

Pełnoziarniste naleśniki z serkiem waniliowym,kokosem i malinami


Idealny pomysł na śniadanie, obiad lub kolację:)

18 komentarzy:

Monika pisze...

Naleśniczki mmmmm uwielbiam!!! Poproszę tu do mnie ten talerzyk:)

whiness pisze...

Jak ja bym chciała takiego naleśnika przed szkołą ;)
Trzymam kciuki! Ja jestem kiepska z geo.

Anonimowy pisze...

Ja swoje hula hop obciążałam grochem. I nie patrz na wpisy na blogach tylko znajdź jakiś porządny plan treningowy w internecie a będzie Ci się biegało z przyjemnością ;).

Magdalens. pisze...

Chcę takie<3

Dorota pisze...

pyszne naleśniki :) porwałabym Ci jednego !
Zumba jest świetna,a hula hop mogłabym sobie przypomnieć ;)

Paulina K. pisze...

Wzajemnie :) Fajnie, że jeszcze chce ci się ćwiczyć, a ja też uwielbiam takie połączenie składników i naleśniki :) Zapraszam na konkurs : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-firma-prymat.html

anpapi pisze...

trzymam kciuki za geografię!
też uwielbiam takie połączenie i na śniadanie bym z wielką chęcią takie naleśniki zjadła<3

one big creative mess pisze...

Trzymam kciuki, żeby test wypadł dobrze. Co do naleśników to kusisz straszliwie!
A z aktywności fizycznej to jestem miłośniczką jazdy na rowerze zawsze i wszędzie! :)

Inkakch pisze...

wygląda przepysznie! ; )

http://inkaastyle.blogspot.com/

Ash pisze...

No i mam teraz ochotę na takiego naleśnika :P Cudnie wygląda!

asieja pisze...

pomysł idealny, to prawda.

Anonimowy pisze...

Pyszne naleśniczki :)

Crispy Biscuits pisze...

Kokos i malina... I mojr ulubione naleśniki pełnoziarniste!

O tak, w całym domu pachniało cynamonem :)

Emcia Pichci! pisze...

ależ połączenie, niebiańskie!

matylda pisze...

ach, jak ja lubię Twojego bloga. :)

Ewa pisze...

Naleśniki wyglądają bosko! Coś w sam raz dla mnie:) Trzymam kciuki za efekt testu z geografii:)

teenager ;) pisze...

mega smaczne naleśniory 1 zabieram ze sobą ,pycha <3

Anulla pisze...

hej:)apetyczny przepis:) ale komentarz chciałam bardziej poświecić hula hop - kręcę już bardzo długo. Po maturze kręciłam około pół roku po 30 minut i efekty były świetne:)później biegałam i robiłam 6 weidera, a w tamtym roku chodziłam na uczelni na aerobic, by teraz znów wrócić do hula. Kręcę mniej więcej jak ty z miesiąc, lekko ponad i wróciłam do swojej starej wagi bez żadnej drastycznej diety (2, 5 kg mniej), a słodycze ograniczam od zawsze. Po prostu z umiarem. obciążyłam swoje hula hop solą, wsypałam 1 kg i naprawdę są efekty. Nadal kręcę po 30 minut wieczorami:) Tylko jak obciążysz, mogą na początku zrobić się Tobie siniaki na brzuchu:P ale przyzwyczaisz się.

Pozdrawiam:)