Dodałam do nich plasterki jabłka, a do ostatniego smażącego się placuszka odrobinę kakao;)
Podałam z serkiem waniliowym, masłem orzechowym i plasterkami banana.. i posypałam wiórkami kokosowymi.
Z proporcji jakie miałam wyszło ich chyba z 7... ledwo zmieściłam je do mojego brzucha!
Na drugi raz zrobię chyba z połowy porcji, bo jednak to odrobina za dużo.
Dzisiaj czeka mnie bardzo długi a zarazem ciężki dzień.
Historia, angielski,polski.. I wiele innych przedmiotów.. a do tego mam dzisiaj próbę i występ.
Trzymajcie kciuki!
Pozdrawiam i zostawiam Was z moimi pysznymi placuszkami!
PS.Nie wyszły mi równiutkie w kształcie kółeczek..Ale na drugi raz postaram się o lepszy efekt:)
 
 
 
18 komentarzy:
Pierwsze? No nie gadaj :D Ja nie wiem, jak bym bez nich żyła.
A ogólnie, wyszły Ci smakowite :)
wow! pierwsze koty za płoty:) i jak widać świetnie wyszły ci te placuszki:)
dobrze, że w końcu odważyłaś się je zrobić, są tego warte<3 teraz czekam na różne wariacje smakowe:D
Pierwsze i już cudowne, pycha!
piękne Ci wyszły :)
Pamiętam moje pierwsze pancakes :) były bardzo puszyste, aksamitne i rozpływające się w ustach... jednak brakowało mi w nich tego "czegoś", tej wilgoci jak w naleśnikach...
uwielbiam!:) dawno już ich nie robiłam.
Wyszły bardzo ładne ;) a dodatki smacznie dobrane :)
Pierwsze placuszki i jakie udane:)
Nigdy nie jadłam, też muszę zrobić ;)
pierwsze zawsze tak cieszą! :) gratuluje!:)
najważniejsze, ze smaczne były, kształt to już sprawa drugorzędna! :)
polecam do tego klasyczny syrop klonowy ;)
Ach, pierwsze pancakes, kiedy to było :D Rozumiem, że teraz będziesz robić częściej? :)
piękne jak na pierwszy raz, pamiętam moje były nierówne :) przepyszne śniadanie!
Oj nie ładnie :) Prosze pamiętaj następnym razem :)
byłam zachwycona kiedy pierwszy raz je jadłam:) twoje wyszły super:D
gratulację takich pięknych placuszków ,jak na pierwsze są idealne ! smakowite !
Dziękuję za przepis ;D
Prześlij komentarz